Molly Thompson-Smith jest pięciokrotną mistrzynią kraju w prowadzeniu. Jest także znakomitym komentatorem. I chociaż doświadczyła wielu przeciwności związanych z kontuzjami, ma zamiar wziąć udział w Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu w 2024 roku.
Mówiąc najkrócej, jest nie do zatrzymania. Ale nie zawsze tak było.
Jako młodsza wspinaczka szukająca swojego miejsca w sporcie, Molly
wolała próbować dróg, które inne kobiety pokonały przed nią.
Świadomość, że inna kobieta dała radę, oznaczała, że ona też może to zrobić.
Teraz jej podejście całkowicie się zmieniło.
„Chcę pokazać innym kobietom, co jest możliwe. Kiedy trafiam na drogę, której nie pokonała żadna kobieta, robię wszystko, by ją zdobyć”.
SUKCES RODZI SIĘ Z PORAŻEK
Nawet najlepsi wspinacze na świecie odpadają. Kluczem jest uświadomienie sobie, że upadek nie jest porażką, jak wyjaśnia Molly. „Przypuszczam, że technicznie rzecz biorąc, ponosisz porażkę za każdym razem, gdy odpadasz, ale ja już nie patrzę na to w ten sposób. Porażka to sposób na zdobywanie wiedzy, na postęp. Dzięki niej stałam się lepszą wspinaczką i lepszą osobą”.
POKAŻĘ CI DROGĘ
Jedną z głównych motywacji Molly, zarówno tej młodszej, która podążała za innymi wspinaczkami, jak i tej, która dziś wytycza nowe drogi, jest pomoc innym kobietom w rozwiewaniu ich wątpliwości. „Byłam tam, wiem, jak to jest, więc mam nadzieję, że młode dziewczyny mogą patrzeć na mnie i myśleć: Jeśli Molly może to zrobić, to ja też mogę”.
„Dawać kobietom pewność siebie, aby szły i robiły coś, co wydaje im się zbyt trudne – to właśnie chcę robić”.
Never Stop Her.
To nie żądanie wobec tych, którzy stoją na naszej drodze.
To wiadomość od tych, którzy ją wytyczają.
Trzy proste słowa, które znaczą tak wiele.
Słowa zachęty. Wotum zaufania.
Serdeczne zapewnienie, że dasz radę.
Żaden wyścig nie jest zbyt długi. Żaden ruch nie jest zbyt trudny.
Żadnej presji wokół ciebie. Żadnego sufitu nad tobą.
Uwierz nam. Nie ma żadnych ograniczeń.
Poza tymi, które sami sobie narzucamy.
Camilla Moroni
Ida-Sophie Hegemann